sobota, 5 grudnia 2015

Od Shay'a CD Cheshire

Cheshire wyglądała na wściekłą. Średnio się tym przejąłem. Podszedłem do sztyletu i go podniosłem po czym zważyłem do w łapie. Spojrzałem na waderę i uśmiechnąłem się szyderczo. Spojrzała na mnie dziwnie po czym zjeżyła się i wyszczerzyła kły. Mój uśmiech się powiększył po czym wbiłem sztylet w trawę i podszedłem do wadery.
-Moim obowiązkiem jako alphy jest oprowadzanie wilków po terenach - powiedziałem spokojnie
Wadera wadła w swego rodzaju furię. Nie wiem dlaczego ale cieszyło mnie to.Bez słowa odwróciłem się i poszedłem w swoją stronę. Po chwili się zatrzymałem.
-Po prostu się ciebie nie boję, a wtedy tylko dałem się zaskoczyć, niedługo znowu się zobaczymy - krzyknąłem do niej i ruszyłem dalej. Resztę dnia spędziłem na patrolowaniu terenów. Wieczorem wróciłem do jaskini alph i praktycznie od razu zasnąłem.
Rano poszedłem na polowanie. Łatwo znalazłem stadko jeleni. Zaszyłem się w krzakach i upewniłem się że jestem pod wiatr.  Podszedłem tak blisko jak to było możliwe po czym poczekałem aż jeleń sam się zbliży. Kiedy podszedł skoczyłem na niego i jednym ruchem pozbawiłem go życia.
-Czy ty musisz mi wchodzić w drogę? - usłyszałem nagle
Przede mną stała niezadowolona jak zwykle Cheshire.

<Cheshire?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz