sobota, 12 grudnia 2015

Od Etera C.D Rosaline

Pobiegliśmy sprawdzić kto zawył. Gdy dobiegliśmy za wyciem na miejsce zobaczyliśmi czarnwgo i wielkiego, smukłego prawe jak cień wilka pochylającego sięd nad jeszcze ledwo żywym wilkiem. Była to wadera, o ciemno fiolerowym futrze i jasno błękitnych znakach na futrze. Z zielonymi oczami i lekko zacieniowanym na niebiwsko ogonem.
-Co teraz? - zapytałem cicho Rosaline
-Nie mam pojęcia - wyszeptała
W tej chwili czarny wilk wyprostował się i rozłożył wielkie krzydła. Machnął nimi nad nami i nagle widziałem tylko ciemność. Gdy już znoqu wszystko widziałem ujrzałem Rosaline przywiązaną do skały. A ja byłem związany i nie mogłem się ruszyć. Wilk, który tam był przyszedł i powiedział:
-Witam witam. Eterze i Rosaline. Jal trwała podróż? - pytał chłodnym ale znajomym mi głosem.
-Gdzie my jesteśmy? - zapyeała Rosalina
-Witam w podziemiach.
-Po co nas tu ściągnąłeś? - zapytałem
-Kim była tamta wadera? - spyrała Rosalina
-Przywitajcie moją asystentke.
W tedy gdy to mówił zza skały wyszła ta wadera która wyła. Ta sama. Tylko nie zakrwawiona.

<Rosaline? Chyba ktoś cce nas zabić co?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz