sobota, 28 listopada 2015

Od Blusji

-Pięknie tu....- myślałam wchodząc do wody w rzece.
Od dawna nie miałam styczności z wodą, przez co znacznie osłabła mi moc. Trochę popływałam. Posiedziałam po wodą i zaczęłam przetrząsać dno, poszukując jakiś muszli. Niczego niestety nie znalazłam. Wypłynęłam na powierzchnię i przeszłam brzegiem w kierunku gdzie są ryby. Gdy kilka złapałam usłyszałam, że ktoś tapla się w wodzie. Wskoczyłam do niej i cicho podpłynęłam. Zobaczyłam, że jest to jakiś biały wilk ze skrzydłami. Kiedy się wynurzył złapałam go za ogon i pociągnęłam w dół. Trzymałam go tak kilka minut. Gdy się uspokoił wyciągnęłam go na brzeg. Spokojnie siedziałam jakby nigdy nic.
-Co ty najlepszego chciałaś zrobić?-usłyszałam zza pleców.
-Ty mi powiedz co robiłeś w wodzie. Lepiej uważaj z tym bo ci pióra ze skrzydeł odpadną- odpowiedziałam z chytrym uśmieszkiem

Lucas?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz